11 sierpnia 2015

Prologue

Usiadła na środku swojego pokoju i zaczęła wspominać. Pomyśleć, że kilka lat temu wszystko było w porządku. Oni byli szczęśliwą, kochającą się rodziną, która nie miała przed sobą żadnych tajemnic. Niestety, nic nie trwa wiecznie. Tak też było w ich przypadku.
Do oczu napłynęły jej łzy. Smutku czy szczęścia? Sama nie wiedziała. Spędziła w tym miejscu swoje dzieciństwo, jednak nie mogła zostać tutaj ani chwili dłużej. Nie potrafiła żyć z ludźmi, którzy zrujnowali jej życie. Miała nadzieję, że ucieczka załatwi wszystkie problemy.
Kiedy łzy zaczęły spływać po jej policzkach, szybko otarła je rękawem bluzy. Nie chciała rozklejać się jeszcze bardziej, ponieważ to mogłoby wpłynąć na jej ostateczną decyzję. Chwyciła torbę i zbiegła na dół. Zamknęła oczy i jeszcze raz zastanowiła się, czy postępuje właściwie. "Uciekaj stąd jak najdalej" - pomyślała, po czym wybiegła na ulicę. Po raz ostatni spojrzała w stronę domu i ruszyła w kierunku najbliższego przystanku autobusowego. 



***



- Co ty robisz? - Zapytał, kiedy dziewczyna wyrwała mu z ręki skręta. - Myślałem, że jesteś grzeczną dziewczynką - wyszeptał prosto do jej ucha.
- Jestem, ale dla ciebie mogę zrobić wyjątek - zachichotała siadając na kolanach chłopaka i oplatając ręce wokół jego szyi. Nie przeszkadzało mu to, wręcz przeciwnie. Jej zachowanie utwierdzało go w przekonaniu, że uda mu się zaciągnąć ją tej nocy do łóżka.
Nie musiał czekać zbyt długo. Po kilku kolejnych drinkach wyszli z klubu i wsiedli w taksówkę, która podwiozła ich pod jej dom. Wiedział, że dziewczyna będąc w takim stanie może mieć problemy z chodzeniem w butach na wysokim obcasie, dlatego wziął ją na ręce i zaniósł we wskazane przez nią miejsce, czyli prosto do jej sypialni. Po drodze rozejrzał się dokładnie po domu próbując zapamiętać jak najwięcej szczegółów. Jego uwagę zwróciła waza stojąca w przedpokoju i obrazy zdobiące ściany salonu. 
Kiedy dotarli do sypialni, położył dziewczynę na łóżku. Przygniótł ją swoim ciałem, po czym zaczął składać delikatne pocałunki na jej szyi i dekolcie. Dziewczyna była kompletnie pijana, ale on zawsze starał się zachowywać wszelką ostrożność. Chcąc odwrócić jej uwagę zdjął T-shirt i położył jej dłonie na swojej wyrzeźbionej klatce piersiowej. W międzyczasie rozejrzał się po pokoju z nadzieją, że tu też znajdzie coś wartościowego. W oczy rzucił mu się mały złoty naszyjnik z serduszkiem leżący na szafce przy łóżku. Dzięki światłu lampki nocnej, które padało na mebel, udało mu się dostrzec małe cyferki wygrawerowane na przywieszce. Biżuteria była wykonana z prawdziwego złota, dlatego szybkim ruchem zgarnął ją z blatu i schował w kieszeni swoich spodni.



Wracam po dość długiej przerwie z nowymi pomysłami. Mam nadzieję, że zainteresuje was ta historia i z chęcią będziecie odwiedzać mojego bloga, by poznać dalsze losy bohaterów. Koniecznie dajcie znać, co myślicie o prologu :)

2 komentarze

  1. <3 <3 <3 <3 <3 Ty wiesz, co ja myślę <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty wiesz, co ja myślę ;) Dzięki za pierwszego (albo raczej drugiego haha :D) koma <3

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Devon.